WYCIECZKI SZKOLNE - INSPIRACJE

NAJWIĘKSZA KUPA CEGIEŁ W EUROPIE…

W zakolu Nogatu, na kawałku lądu, zamkniętym bagnistym terenem, majestatycznie piętrzy się zamek Zakonu Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Malborku. Marienburg – Zamek Marii Panny. Stolica i serce Państwa Krzyżackiego.

Zamek, pałac, twierdza i klasztor w jednym. Bezcenny zabytek średniowiecznej architektury i sztuki fortyfikacji…

Zamek w Malborku – widok z lewego brzegu Nogatu

Małe miasteczko z cegieł…

Ponoć obliczono, że gdyby rozebrać ten zamek, to można by z tych cegieł zbudować małe miasteczko. Kiedy po wielu latach ostatecznie zbudowano całą budowlę, to osiągnęła ona niebagatelne wymiary 600 na 270 metrów i powierzchnię 16,2 hektara. Dajecie wiarę, że zamek ten jest 6 RAZY WIĘKSZY OD WAWELU!!!

W 1997 roku zabytek został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO.


Obciążniki do mostu zwodzonego, aby w razie zagrożenia mogło go podnieść zaledwie siedniu ludzi.

Zamek, klasztor i twierdza

Najstarszą częścią Zamku w Malborku jest Zamek Wysoki. Jego budowę rozpoczęto w 1278 roku. Przypomnijmy, że Krzyżaków do Polski sprowadził Konrad Mazowiecki, władający niewielkim ksiąstewkiem w czasach rozbicia dzielnicowego. Książę obawiał się najazdów pogańskich plemion Prusów, Krzyżacy mieli mu pomóc w obronie przed nimi. Nie wiedział tylko o tym, że zakonnicy szukali miejsca, aby założyć swoje własne państwo, więc po prostu zrobił im piękny prezent.

Wróćmy jednak do założenia architektonicznego tej monumentalnej budowli. Zamek był budowany jako rezydencja głowy rosnącego w siłę państwa zakonnego, więc nadano mu o wiele wiele większy rozmach, niż to miało miejsce przy wcześniejszych budowlach. Najpierw zatem zbudowano Zamek Wysoki, z rozmachem godnym królewskiego pałacu, a nie klasztoru. Potem powstaje Zamek Średni, czyli rezydencja Wielkiego Mistrza. Zamek Niski, czyli Przedzamcze powstawał wraz z Zamkiem Średnim. Ta część pełniła funkcję obronną oraz zaopatrzeniową.

Wszystkie trzy budowle stanowiły kompozycję strategiczną. Były na tyle niezależnie ufortyfikowane, że zdobycie jednej z nich, wcale nie miało wpływu na obronę pozostałych.


Zwieńczenie dachu studni stojącej na kwadratowym dziedzińcu Zamku Wysokiego – blaszana rzeźba pelikana karmiącego swoje dzieci własną krwią. Wyobrażenie ma symbolizować opiekę zakonników nad okoliczną ludnością.

Wykarmimy was własną krwią

Państwo krzyżackie rosło w siłę, więc jego głównej siedzibie starano się nadać odpowiednią rangę. W latach 1335-1341 rozbudowano Zamek Wysoki, między innymi budując główny kościół Zakonu pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny. Natomiast istniejące już budowle bogato ozdabiano.


Wielki Refektarz – największa sala w całej świeckiej architekturze Zakonu

W Zamku Średnim zaprojektowano sale reprezentacyjne – Refektarz Letni, Refektarz Zimowy, Sień Wysoką. Najpiękniejszą salą, arcydziełem świeckiej sztuki gotyckiej jest ogromnych rozmiarów Refektarz Wielki – wymiary 15 na 30 metrów, mógł pomieścić nawet 400 gości. Pomieszczenie zostało wyposażone w nowoczesny system grzewczy. Ogrzewanie typu „hypocaustum”. Taki system grzewczy był wspaniale przemyślany. Pod Refektarzem w piwnicy był zbudowany dwukomorowy piec. W czasie palenia dym uchodził kanałem dymowym, który potem, po wygaszeniu ognia zamykano zasuwą. Wtedy w sali otwierano wyloty kanałów grzewczych, przez które wydostawało się ciepłe powietrze emitowane przez rozgrzane w piecu kamienie.

Otwory grzewcze w podłodze Wielkiego Refektarza

Masz do przejścia jeszcze sto kroków…

Na jednej ze ścian krużganków Zamku Wysokiego możemy zobaczyć wizerunek uroczego diabełka ze skrzyżowanymi nóżkami oraz długą brodą wygiętą w jedną stronę. To jest znak, że jeśli masz wielką potrzebę…, to musisz się pospieszyć, bo czeka cię jeszcze kawałek drogi długim korytarzem :).

Jak się pospieszysz, to zdążysz 🙂

W zamku prywatne toalety (locum secretum) posiadały tylko trzy najważniejsze osoby. Natomiast inni mieszkańcy musieli udawać się do specjalnej wieży zwanej „potrzebnicą” lub gdaniskiem. Ciekawa jest etymologia nazwy, bo istnieją teorię, że wywodzi się ona od nazwy zawsze krnąbrnego i niezależnego Gdańska, który Krzyżacy chcieli w ten sposób poniżyć. Jednak inna teoria mówi o tym, że samo słowo „Gdańsk” znaczyło coś mokrego lub wilgotnego i może stąd ta zbieżność.

Korytarz prowadzący do gdaniska…

W każdym razie gdaniska były sytuowane poza murami zamków krzyżackich, na arkadach, aby nieczystości mogły swobodnie spływać do położonej poniżej fosy. Poza tym były to ostoje ostatniej obrony, podczas oblężenia. Na stryszku były zapasy żywności i wody, aby broniący się mieli wszystko co potrzeba.

Łatwo było też tutaj pozbyć się niewygodnych zakonników, na przykład podejrzewanych o zdradę. Tak w każdym razie tak głoszą malborskie legendy.

Jak kulą w płot…

W Zamku Średnim w Pałacu Wielkich Mistrzów jest wiele pięknych, reprezentacyjnych komnat. Jedną z nich jest Letni Refektarz. Sala z pięknymi, wielkimi oknami, przez które do wnętrza wpadało słońce, tworząc malowniczą iluminację na ścianach za sprawą kolorowych witraży. Tam też zbierali się bracia na biesiady i zebrania. Nie inaczej było, kiedy po przegranej bitwie pod grunwaldem, nowo wybrany wielki mistrz zakonu Henryk von Plauen zebrał kilkunastu najważniejszych zakonników, aby radzić, jak ratować zakon i zamek.

Trzeba dodać, że Leni Refektarz to najpiękniejsza sala Pałacu Wielkich Mistrzów, jest zbudowana z wielkim architektonicznym rozmachem. Tu zastosowano bardzo nowatorskie rozwiązanie architektoniczne. Otóż radialne sklepienie wsparte jest na jednym potężnym filarze.

Sklepienie w Refektarzu Letnim.

I to nowoczesne rozwiązanie mogło stać się przyczyną śmierci wszystkich niesiadujących w sali po przegranej bitwie pod Grunwaldem. Oto wojska polskie ustawiły się na przeciwległym do zamku brzegu Nogatu z wielką armatą, do której załadowano ogromną kulę. W zamku znajdował się szpieg, który miał dać znak za pomocą czerwonej czapki umieszczonej w oknie, jak tylko w sali zbiorą się wszyscy dostojnicy. Wtedy artylerzysta miał trafić kulą armatnią prosto w słup podtrzymujący sklepienie, które miło pod gruzami pogrzebać na wieki zakonników. Niestety chybił ledwie o kilka centymetrów. Na znak tego cudu, kula została wmurowana nad kominkiem w Letnim Refektarzu, aby po wszystkie czasy przypominała o tym jak opatrzność czuwa nad Krzyżakami. Czy zawsze opatrzność była dla Zakonu łaskawa, to wiemy już z lekcji historii…

Armatnia kula wmurowana nad kominkiem w Letnim Refektarzu.

W potężnych murach zamku wysłuchaliśmy od przewodnika wiele ciekawych historii z życia dawnego zakonu szpitalnego, a także zachwycaliśmy się architektonicznymi rozwiązaniami średniowiecza.
Taki zamek, aż prosi się o to by zostać planem filmowym. Kręcono tu między innymi „Królową Bonę”, a także bliski naszemu sercu odcinek serialu o sławnym poszukiwaczu skarbów „Panu Samochodziku” („Pan Samochodzik i Templariusze”)
Jak chcecie zwiedzić ten ogromny obiekt, musicie zarezerwować sporo czasu, my zwiedzaliśmy 4 godziny :), które minęły bardzo szybko…

Koniecznie musicie odwiedzić zamek w Malborku 🙂